Łódzkie Forum Eksploracyjne
"Egzekutor" Stefan Dąmdski - Wersja do druku

+- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum)
+-- Dział: Źródła informacji, multimedia (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-7.html)
+--- Dział: Publikacje (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-45.html)
+---- Dział: Filmy, książki i publikacje (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-35.html)
+---- Wątek: "Egzekutor" Stefan Dąmdski (/thread-367.html)



"Egzekutor" Stefan Dąmdski - Jagoda - 21-12-2010

Sam nie wiem co sądzić o tej książce, nie czytałem jej w całości, a jedynie fragmenty zamieszczone na stronie <!-- m --><a class="postlink" href="http://forum.karta.org.pl/?page_id=359">http://forum.karta.org.pl/?page_id=359</a><!-- m --> . Książka nie jest zwiazana z regionem łódzkim. Nie chce oceniać informacji w tej książce zawartych, a proponuję ją dlatego, że jest to całkowicie inne spojrzenie na Armię Krajową, a w zasadzie na żołnierzy tej organizacji.
Jagodowy


Re: "Egzekutor" Stefan Dąmdski - KaDe - 21-12-2010

Mam tą pozycje.....W całości nie prezentuje się już tak zacnie jak w tych wycinkach internetowych.Pozostawia pewien niedosyt.Cena dość znaczna jak na książkę którą można przeczytać w jeden wieczór.


Re: "Egzekutor" Stefan Dąmdski - Xanadu - 21-12-2010

Czy to nie jego wspomnienia były cytowane kilka tygodni temu w którejś z gazet? (nie pamiętam w której, bo trafił mi się tylko podarty kawałek pisma, znaleziony na skrzyni z bezpiecznikami na hali produkcyjnej Wink).
Funkcja kata z AK to rzadki model osobowy, do którego nawiązuje się w opracowaniach czy wspomnieniach. Działalność, której jakoś się nie dostrzega w pojęciu reakcji podziemnych sił zbrojnych jako odrębnej jednostki egzekutywy tu przyjęła postać wyspecjalizowanego oddziału ds. likwidacji szczególnie aktywnych volksdeutschów, czy nawet zwykłych dziwek, które posądzano o współpracę z okupantem, jednak nie mając pewnych materiałów, stosowano nieco "łagodniejsze" formy represji.
Człowiek, który lubił swoją pracę. Egzekutor, który narzekał, że po wytępieniu kolaborantów w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, w pewnym okresie czasu miał nawet po dwa czy trzy tygodnie przerw w działaniu... Wstrząsające, ale i trochę zastanawiające... szczególnie historia pewnej zakochanej panny o.O
Nawet, jeśli mówimy o dwóch różnych postaciach, to i tak temat jest niezwykle frapujący i skłaniający do szerszej dyskusji.