Tak jak już pisałem powyżej.
Co mam zrobić by nie zniszczyć ? Rdzy jest sporo i boje się że za dużo nie zostanie z żelazka ale chce odratować jak najwięcej.
Kto nie był buntownikiem za młodu ten na starość będzie świnią.
Fosol, mydło, szczotka, ciepła woda.
Tak się zaczyna z czyszczeniem przygoda.
Czyszczę fanty bo wiem dobrze o tym,
Że jak zostawię będą kłopoty.
Żeby ładne fanty mieć trzeba tylko chcieć.
:yoji:
Przypomniał mi się Kabaret Ani Mru Mru i Gienek który na pytanie "co u ciebie ? " odrzekł : To ja odpowiem śpiewająco :lol:
Ach dziękuję dziękuję
Do rad tych się przystosuję
Mydłem wymoczę szczotką wyszoruje
I zaraz się lepiej krzyżyk poczuje
W fosolu zanurzę koledzy młodzi
ale czy srebru on nie zaszkodzi ?
Kto nie był buntownikiem za młodu ten na starość będzie świnią.
Nie mocz go w fosolu ale nanoś fosol pędzelkiem tylko na rdzą.Robota bardzo żmudna ale to chyba jedyny sposób , choć prawdę mówiąc korozja jest tak dalece posunięta że wielkich szans na powodzenie nie daję.