08-10-2007, 21:12
Wiesz dywizji ci nie podam ale warto prześledzić ten trop.Generalnie ''Grossdeutschland'' rozciągnięte było od Piotrkowa aż po Włocławek.Wiec jest to duże pole do zbadania.
Kierowali się głownie szosą na Łask w stronę Sieradza.Więc raczej strona Wiączynia mi nie pasuje.Lecz nie można tego wykluczyć(wycofywali sie w strasznym bałaganie).
P.S:Jeśli chodzi o temat kotła to przerabiałem go w terenie więc z miła chęcią dowiem się jakiś nowości na ten temat.
Zamieszczam jedną z mapek jakie posiadam dla rozwinięcia tematu.
Sagremor napisał(a):Jest jeszcze jedno określenie na to co się działo na początku 1945 roku - kocioł Nehringa. Trasa kotła przebiegała od Kielc do Sieradza. Jak sama nazwa wskazuje był
to kocioł i od Kielc do Sieradza posuwały się rozbite oddziały, których liczba
zwiększała się z dnia na dzień. Były ze sobą przemieszane i dopiero
na końcu tego eksodusu co nieco się uporządkowało. Np w kotle poruszała
się tylko dywizja Herman Goring nr 1 i do tego podzielona na 3 części.
Kierowali się głownie szosą na Łask w stronę Sieradza.Więc raczej strona Wiączynia mi nie pasuje.Lecz nie można tego wykluczyć(wycofywali sie w strasznym bałaganie).
P.S:Jeśli chodzi o temat kotła to przerabiałem go w terenie więc z miła chęcią dowiem się jakiś nowości na ten temat.
Zamieszczam jedną z mapek jakie posiadam dla rozwinięcia tematu.
Jak Feniks z popiołów......