17-07-2008, 07:32
grandi87 napisał(a):Jeżeli dzięki komuś znam dokładną lokalizację i nie jest ona na mogiłach żołnierzy I wojennych w czym jest problem bo nie rozumiem?Widać, że "Projekt Wiączyń" nic koledze nie mówi.
Pamięć o poległych z I Wojny też się nie liczy.
Widać iż na topie jest lansik własnej osoby - nawet jeśli trzeba przejść po grobach żołnierzy innej wojny.
Dokładnie tak jak mówił KaDe - ekshumacje to bardzo cienka granica którą szalenie łatwo przekroczyć. Wtedy to już jest profanacja.
Natomiast pisanie, że jakakolwiek lokalizacja "nie jest na mogiłach żołnierzy I wojennych" jest w przypadku Wiączynia niczym nieuprawnionym kłamstwem. Zamiast wypisywać takie bzdury warto samemu poszperać w archiwach. Może akurat wyjdzie jakiś dokument...
Wiączyń był to w dwudziestoleciu międzywojennym cmentarz komasacyjny i póki co nie odnaleziono żadnych dokumentów obrazujących miejsca pochówku ekshumowanych wtedy żołnierzy. A było ich bardzo wielu. Nie tylko zresztą w Wiączyniu, również np w następnej planowanej do sprofanowania Poćwiardówce.
Można tylko się domyślać, że żołnierzy chowano w miejscach cmentarza innych niż te w których zaraz po bitwie grzebano poległych - przecież nie rozkopywano by grobów by dorzucić kolejne kości. Groby mogą więc być wszędzie. Jedyne wiarygodne dokumenty dotyczące planu Wiączynia są powojenne. Jest to stara inwentaryzacja (zawierająca zresztą pewne błędy) oraz ta, którą cały czas wykonujemy w ramach "Projektu Wiączyń" - dokładnie opomiarowana przez geodetów z Leica Geosystems. Oba wspomniane dokumenty przedstawiają jednak stan obecny lub w sumie całkiem niedawny.
Mam tylko nadzieję, że SEH Grupa Łódź nie zdecyduje się przyłożyć ręki do planowanego barbarzyństwa.