19-09-2006, 10:53
No... Stella.
Jak tak dalej pójdzie to zorganizujesz zjazd "ba szczycie" :mrgreen:
nie zapomnij zadzwonić do Waszyngtonu - wszak to sojusznik co nie? :lol:
A serio to efekty mogą być rzeczywiście trwałe. Stowarzyszenie wydaje siębyć realne i potrzebne!
Jak tak dalej pójdzie to zorganizujesz zjazd "ba szczycie" :mrgreen:
nie zapomnij zadzwonić do Waszyngtonu - wszak to sojusznik co nie? :lol:
A serio to efekty mogą być rzeczywiście trwałe. Stowarzyszenie wydaje siębyć realne i potrzebne!
"[gdy zaś przyjech]al przed pyeć źssyadl krol y [spojrzał] w pyeć a Mar[chołt leżał na twarzy u pr]ogu y spu[ściwszy spodnie, pokazywał mu] rzyć iay[ca."
Weyssenburger 1514 r.
Weyssenburger 1514 r.