19-09-2006, 11:07
Okazuje się, że w polityce międzynarodowej liczy się wszystko - mamy okazję pokazać Rosjanom, że dbamy, pamiętamy. To robi dobrą atmosferę np. przy rozmowach o gazie... Jeszcze się okaże, że ci nieszczęśni żołnierze przysłuzą się po 92 latach od śmierci poprawie stosunków z Rosją. Czyli zginęli wcale nie tak bez sensu. Ostatnia wygrana bitwa I wojny... Chyba należą im się kwiaty.