Tak się zdarzyło, że ostatnio oglądałem ten film i muszę powiedzieć, że wcisnął mnie w fotel. Nie wiem co inni o nim sądzą mnie się podobał i polecam go wszystkim wielbicielom filmów wojenno-historycznych. Chociaż krytycy mocno go zjechali ja jednak wychodzę z założenia, że im niższe oceny krytyków tym lepszy film!
Pozdr MJ
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 37
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Film dobrze zrobiony, choć na rosyjskich forach weterani z Afganistanu zjechali go równo. Fakty są albowiem takie, że 9 kompania nie została zapomniana i wybita co do sztuki. Na wzgórzu walczyło 39 żołnierzy. Zginęło 6, bez szwanku wyszło 5, reszta została ranna. Przez cały czas mieli wsparcie artylerii i lotnictwa. Wszyscy zostali odznaczeni najwyższymi orderami sowieckimi. Weterani zarzucają filmowi, że
- na pierwszej linii nikt nie wydałby żołnierzowi karabinu z krzywą lufą, bo taki magazynier od razu miałby w ryj od komandosów albo i sąd polowy;
- żadnej gorzały w górach nie było, bo i skąd;
- wcale nikt ich nie pytał, czy chcą jechać do Afganistanu - kazali podpisywać zgodę i koniec;
- reżyser popełnił nadużycie, bo nie jest z pokolenia Afgańców - w swoim czasie wykręcił się od wojska dzięki sławnemu tatusiowi i jest z „pokolenia dekowników”;
- żadnych panienek nie było, bo przy ciężkim szkoleniu i braku żarcia nikt nie miał głowy do bab, jeśli nawet się jakaś nawinęła;
- w filmie w ogóle nie widać oficerów, a obrona placówki pokazana jest jako bezhołowie - ani oczyszczonego przedpola, ani zaminowanych podejść, ani patroli w terenie i czujek, ani codziennego umacniania obrony - a wszystko to było.
Można prześledzić dyskusję na ruskim <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.yandex.ru">http://www.yandex.ru</a><!-- w -->, wstukać 9 rota, klinkąć na rosyjski przekład i obejrzeć. Na którejś ze stron jest 200 fotosów. I fajne wspomnienia lotnika, jak klucz pięciu bombowców miał zrzucić jedną bombę na dolinkę koło wioski, bo coś się tam ruszało. Dowództwo nie podało, który samolot ma zrzucić bombę, a wszystkie leciały na 8 tys. metrów. No to wszystkie wywaliły całe ładunki na wskazany rejon. Nie tylko po dolince nic nie zostało.
Ciekawa jest też wypowiedź faceta, który był w Czeczenii. Po Biesłanie zgłosił się na ochotnika i obiecał sobie, że kropnie 50 partyzantów. Doszedł tylko do 42 i bardzo chce tam wrócić... Horror.
Ale film fajny. Powinno się go pokazać w Sejmie przed wysłaniem naszych do Afganistanu...
Słowem Rosyjski "Pluton" ale dobrze, że go nakręcono! A co do prawdy historycznej... hmmm.... licencja poetika!
Pozdr MJ
Liczba postów: 526
Liczba wątków: 55
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Film "9 рота" ma chyba z 1,5 roku przynajmniej. Mam go na kompie od jakiegoś półrocza. Nakręcony nieźle jak na rosyjką produkcję. Ogólnie to taki rosyjski "Jarhead" - tyle że w Afganistanie - fil jest ewidentnie inspirowany amerykańskim - nawet scenariusz jest podobny. Robi jednak wrażenie i przyjemnie się go ogląda. Oczywiście trza łyknąć nieco ruskiego imperializmu ... szczególnie śmiesznie w ogole zaprezentowano świat islamu i Afgańczyków.
Nieco na <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.9rota.ru/">http://www.9rota.ru/</a><!-- m -->
Poniżej parę screenów z mojej kopii:
Startownyje bukwy ...
A tak wygląda ruski chorąży:
Bardzo kocha swoich gierojów więc pakuje im kamory do plecaków:
... i pędzie przez szuwary ...
każe im się bić po mordach i zrzucać z górki:
strzelają sobie z SWD:
Афганистан:
Kto takoj sowietskij desantnik ?
Tanki w plenerach Afganu:
Podłe AllahAkbary w amerykańskich kurtkach atakują:
Gieroje w ciężkich opałach padają jak muchy ...
Ostał się jeden i generał po niego śmigłowcem zaleciał ... kuniec filma:
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
i dymi mgłą katyński las (...)